Alkoholizm a rak prostaty

W wielu publikacjach medycznych rozważa się problem alkoholizm a rak prostaty. Naukowcy nie są zgodni, co do kwestii, czy nadmiar spożywanych napojów wyskokowych może wpływać na rozwój tej choroby nowotworowej. Należy wspomnieć, iż gruczoł krokowy (prostata) jest częścią męskiego układu rozrodczego. Zwykle jest porównywany, pod względem wielkości i kształtu, do orzecha włoskiego. Pomaga on w tworzeniu nasienia i otacza cewkę moczową, która transportuje mocz z pęcherza do penisa.

Nowotwór prostaty jest bardzo często diagnozowaną odmianą raka u mężczyzn na całym globie. Jest to choroba, która na ogół dotyka przedstawicieli płci męskiej w starszym wieku. Rzadko zdarza się, aby u mężczyzny zdiagnozowano raka prostaty przed ukończeniem 50. roku życia. Częściej występuje on wśród mężczyzn z genetycznymi skłonnościami do zachorowania na tego typu nowotwór.

Rak prostaty rozwija się bardzo powoli. Prognozy, dotyczące całkowitego wyleczenia są optymistyczne, zwłaszcza, jeśli rak został wcześnie wykryty. Powszechnie uważa się, że czynnikami ryzyka raka prostaty, które można uznać za ustalone, są:

• wiek,
• rasa / pochodzenie etniczne,
• obciążenie genetyczne.

To czy alkohol jest czynnikiem ryzyka w rozwoju raka prostaty, do dnia dzisiejszego jest kwestią sporną i przedmiotem debat naukowych na całym świecie. Badania nad możliwym związkiem przyczynowo skutkowym pomiędzy spożyciem napojów wyskokowych a ryzykiem raka prostaty są niejednoznaczne. Ostatnie doniesienia naukowe na ten temat, sugerują, że jeśli chodzi o wyraźny związek pomiędzy alkoholizmem a rakiem gruczołu krokowego, to tak naprawdę go nie ma. Zdaniem doktora Christophera Filsona, adiunkta na Wydziale Urologii na Uniwersytecie Emory oraz lekarza, pracującego w Centrum Medycznym Atlanta Veterans, nadmiar spożywanego alkoholu nie wpływa na pojawienie się symptomów choroby nowotworowej, która dotyczy męskiej prostaty.

Alkoholizm a rak prostaty – kwestia dyskusyjna

Inni badacze nie podzielają jednak opinii Filsona. Przeciwnie, uważają, iż jest ona nieprawdziwa i wynika z błędnie poczynionych obserwacji. Według R.A. Breslowa oraz A. Weeda, którzy przeprowadzili łącznie aż 32 badania na mężczyznach, po 50 roku życia, którzy wywodzili się z różnych środowisk i grup społecznych, sześć dowiodło znaczącego związku między ryzykiem raka prostaty a nadmiernym spożyciem alkoholu.

S. Dennis, który dodatkowo przeprowadził analizę tego zagadnienia, uznał, że wypijanie trzech lub więcej dawek alkoholu dziennie powoduje wzrost zachorowania na raka prostaty. Inne badania, w których udział wzięło 340 osób nadmiernie spożywających alkohol, wykazały, iż 50% z nich miało problemy z prostatą, a 15% cierpiało na raka prostaty. Ponadto dowiedziono, iż nadmierne spożywanie napojów wysokoprocentowych, przed 50 rokiem życia i po tym okresie, istotnie wpływa na pogorszenie się stanu zdrowia i pojawianie się różnego typu zmian w gruczole krokowym, zarówno tych łagodnych, jak i złośliwych.

Niejednoznaczne wyniki badań nad związkiem pomiędzy alkoholizmem a rakiem prostaty, w dalszym ciągu nie przyniosły odpowiedzi na pytanie czy napoje wyskokowe rzeczywiście mają wpływ na rozwój tego nowotworu. Zdaniem naukowców nie zmienia to faktu, iż nadmiar alkoholu jest szkodliwy i może powodować różnego typu dolegliwości i choroby, w tym także raka.

Na dzień dzisiejszy udowodniono związek alkoholizmu z innymi nowotworami – m.in. piersi, przełyku, okrężnicy oraz wątroby. Badania nad czynnikami, wywołującymi raka prostaty nadal trwają.

Alkoholizm to choroba, która wymaga intensywnego i radykalnego leczenia, które jest gwarantem wyjścia z nałogu. Pomocnym okazuje się tutaj specyfik o nazwie Naltexone, który pozwala na zahamowanie potrzeby spożywania napojów wyskokowych i umożliwia normalne funkcjonowanie w społeczeństwie.